Jednodniowa głodówka - post poprawiający nawyki żywieniowe
Robiłem kilku dniową głodówkę kilka razy i raz kilkunastodniową. To były bardzo mocne procesy. Aż za mocne, były chwile, które mnie przerastały. Nie byłem w stanie doświadczać ciężkich odczuć w ciele bez niechęci - traciłem zrównoważony umysł.
Po odbyciu kilkukrotnie jednodniowych głodówek uważam, że na ten moment są dla mnie najbardziej odpowiednie.
Jeden dzień nie jest wielkim wyzwaniem, można łatwo logistycznie to zaplanować.
Nie ma dużego spadku energii, więc taka jednodniowa głodówka nie ma większego wpływu na codzienny plan zajęć.
W dzień głodówki od rana nie jem. Piję dużo wody, a czasami herbaty ziołowe, oczyszczające. Jak mam możliwość to medytuję obserwując doznania w ciele. Zazwyczaj są wyraźniejsze i intensywniejsze niż zwykle. Gdy zaczynam odczuwać głód to dokładnie badam te odczucie - gdzie się znajduje, jaki ma kształt, czy się zmienia.
Następny dzień jest bardzo ważny, wtedy najczęściej mam mocne, nieprzyjemne odczucia w ciele. Ból głowy, ściskanie w splocie słonecznym, potliwość, kołatanie serca.
Jeśli mam na to czas to siadam do medytacji i dokładnie obserwuje te wszystkie doznania zwracając szczególną uwagę na zachowanie zrównoważonego umysłu.
Medytuję z akceptacją tych doznań, upewniam się, że jestem wolny od pragnień do jedzenia i niechęci do odczucia głodu.
Po jakimś czas odczuwam, że już czas coś zjeść.
Startuję od czegoś lekkiego, np warzyw i owoców z pary.
Wcześniej zaczynałem od soku i surowych owoców, ale zauważyłem, że lepiej mi po przetworzonych termicznie.
Obiad też lekki, już wtedy dodaje coś po za owocami i warzywami, np kaszę jaglaną.
Bardzo ważne dla mnie jest obserwowanie impulsów skłaniających do jedzenia.
Staram się jeść tyle ile potrzebuje ciało, nie za mało i nie za dużo.
W pierwszy dzień po głodówce można zauważyć wiele uwarunkowań związanych z nawykowym jedzeniem. Jest to doskonała okazja, żeby je osłabić i wpuścić świadomość do relacji z pożywienie.
Dzięki temu, małymi krokami, bez wielkich napięć i rewolucji, w stylu Kai Zen, dokonuję zmian w sposobie odżywiania się.
Dziś kolejna jednodniowa głodówka :)
Po odbyciu kilkukrotnie jednodniowych głodówek uważam, że na ten moment są dla mnie najbardziej odpowiednie.
Jeden dzień nie jest wielkim wyzwaniem, można łatwo logistycznie to zaplanować.
Nie ma dużego spadku energii, więc taka jednodniowa głodówka nie ma większego wpływu na codzienny plan zajęć.
Przebieg mojej jednodniowej głodówki
Dzień wcześniej nie objadam się i nie jem ciężkich pokarmów - nie jem mięsa i raczej gustuję w zdrowym i lekkim jedzeniu, więc tu nie robię większych zmian.W dzień głodówki od rana nie jem. Piję dużo wody, a czasami herbaty ziołowe, oczyszczające. Jak mam możliwość to medytuję obserwując doznania w ciele. Zazwyczaj są wyraźniejsze i intensywniejsze niż zwykle. Gdy zaczynam odczuwać głód to dokładnie badam te odczucie - gdzie się znajduje, jaki ma kształt, czy się zmienia.
Następny dzień jest bardzo ważny, wtedy najczęściej mam mocne, nieprzyjemne odczucia w ciele. Ból głowy, ściskanie w splocie słonecznym, potliwość, kołatanie serca.
Jeśli mam na to czas to siadam do medytacji i dokładnie obserwuje te wszystkie doznania zwracając szczególną uwagę na zachowanie zrównoważonego umysłu.
Medytuję z akceptacją tych doznań, upewniam się, że jestem wolny od pragnień do jedzenia i niechęci do odczucia głodu.
Po jakimś czas odczuwam, że już czas coś zjeść.
Startuję od czegoś lekkiego, np warzyw i owoców z pary.
Wcześniej zaczynałem od soku i surowych owoców, ale zauważyłem, że lepiej mi po przetworzonych termicznie.
Obiad też lekki, już wtedy dodaje coś po za owocami i warzywami, np kaszę jaglaną.
Bardzo ważne dla mnie jest obserwowanie impulsów skłaniających do jedzenia.
Staram się jeść tyle ile potrzebuje ciało, nie za mało i nie za dużo.
W pierwszy dzień po głodówce można zauważyć wiele uwarunkowań związanych z nawykowym jedzeniem. Jest to doskonała okazja, żeby je osłabić i wpuścić świadomość do relacji z pożywienie.
Dzięki temu, małymi krokami, bez wielkich napięć i rewolucji, w stylu Kai Zen, dokonuję zmian w sposobie odżywiania się.
Dziś kolejna jednodniowa głodówka :)
Obym rozwijał świadomość względem jedzenia.
Obym był zdeterminowany do oczyszczania umysłu z uwarunkowań.
Obyśmy wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi.
Obym był zdeterminowany do oczyszczania umysłu z uwarunkowań.
Obyśmy wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi.