webfly.pl

Medytacja, uważność i samorozwój - Pamiętnik Ziemianina | W odwadze by kroczyć w swojej Prawdzie

Menu

Głodówka na koronawirusa

Okazało się, że najprawdopodobniej przeszedłem koronawirusa. Nie robiłem testów, ale po infekcji miałem zanik węchu i smaku.
Jak tylko zauważyłem, że się źle czuję zrozumiałem, że nadchodzi jakieś przeziębienie. A jak zauważyłem, że nie mam apetytu postanowiłem przeprowadzić głodówkę leczniczą.
Głodówka na koronawirusa


Ciała podczas infekcji potrzebuje przekierować energię na proces zdrowienia - walki z bakterią lub/i wirusem i oczyszczaniem ciała z toksyn. Zapas energii w ciele jest duży więc dostarczanie jedzenia często bywa przeszkodą w naturalnym samoleczeniu niż pomocą.
Za każdym razem gdy coś zjemy ciało musi wykonać wysiłek, zużyć energię aby strawić dostarczony pokarm. Zysk z jedzenia jest opóźniony.
Warto słuchać swojego ciała i jeżeli się źle czujemy i nie mamy apetytu warto rozważyć wstrzymanie się od jedzenia.
Oczywiście polecam choć trochę elementarnej wiedzy w tym temacie, a najlepiej praktycznego doświadczenia.

W moim przypadku głodówka trwała 3 dni.
Pierwszy dzień prawie cały przespałem - ogromny ból głowy i całego ciała. Zmęczenie fizyczne i kiepskie samopoczucie psychiczne.
Drugi dzień był lepszy, może jedna czy dwie krótkie drzemki. Wyszedłem na spacer, dotleniłem się, ale dalej odczuwałem zmęczenie fizyczne.
Trzeciego dnia zacząłem pracować (przez dwa pierwsze byłem na zwolnieniu). Dzięki temu zacząłem już bardziej wracać do normalnego trybu, musiałem sprostać wyzwaniom zwykłego dnia.

Proces wychodzenia z głodówki trwał jeszcze klika dni. Miałem wtedy mniej siły, ale choroba już mnie opuszczała i z każdym dniem czułem się coraz lepiej.
Wznowiłem też zaprzestany na jakiś czas nawyk porannego biegania - krótki dystans, około 10 minut biegu przeplatanego odpoczynkami.
Dzięki temu zauważyłem, że oczyszczam drogi oddechowe i rozwijam dość słabą na ten moment wydolność organizmu.

Dziś, około 2 miesięcy po infekcji czuję się wyśmienicie, coś się jeszcze wydziela w gardle, ale regularne bieganie wspomaga proces oczyszczania.

Oby wszystkie istoty były szczęśliwe i cieszyły się zdrowiem :)

Głodówka lecznicza

Głodówka leczniczaBędąc na jednym z kursów Vipassany dowiedziałem się o głodówce leczniczej - oczyszczającej. Był to kurs, w którym brałem udział w roli służącego, a więc nie obowiązywało mnie Szlachetne Milczenie. Dzięki temu miałem sporo okazji, żeby porozmawiać z wieloma inspirującymi ludźmi. Pewna dziewczyna i chłopak opowiedzieli mi o tym jak głodówka ich odmieniła. To był restart układu trawiennego ale też spotkanie z trudnymi doznaniami w ciele - jak w przypadku Vipassany, z tą różnicą, że doznania pojawia...

Głodówka jako lekarstwo na przeziębienie

Głodówka jako lekarstwo na przeziębienieDo tej pory stosowałem głodówkę w celu:zrestartowania nawyków żywieniowychzwiększenia świadomości ciałapracy z frustracjąrozwijania świadomości ograniczeń swojego ciała i akceptacji ich Kilka dni temu pojawiła się wspaniała okazja aby sprawdzić głodówkę jako lekarstwo na konkretną chorobę. W moim przypadku to jakaś infekcja, przeziębienie. Już na samym początku choroby wyraźnie odczuwałem brak apetytu. Był to dla mnie oczywisty sygnał, że warto posłuchać ciała i zacząć głodówkę. Inne objawy ja...

Silna determinacja i głodówka lecznicza

Silna determinacja i głodówka leczniczaOdbywanie głodówki jest doskonałą okazją do rozwoju silnej determinacji. Z jednej strony samo powstrzymywanie się przed jedzeniem i znoszenie niewygód z tym związanych wymaga już wysiłku. Z drugiej strony obniżony poziom energii powoduje, że zwykłe czynności mogę stanowić wyzwanie. Czasem czułem się bardzo kiepsko, jedyne na co miałem ochotę to leżenie. Ale odpoczywanie wcale nie dodawało energii - wręcz przeciwnie, po drzemce lub świadomym leżeniu wzrastała ochota by dalej to kontynuować. Na...

Wychodzenie z głodówki jest ważniejsze niż sam proces głodówki

Wychodzenie z głodówki jest ważniejsze niż sam proces głodówkiPlanując głodówkę warto dobrze przemyśleć proces wychodzenia z niej. Pierwszym powodem jest to, że długość tego okresu trwa około tyle samo co sama głodówka. Drugim to, że możemy zbudować wtedy nowe nawyki żywieniowe. A kolejnym i najważniejszym to, że wtedy nasz układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i należy świadomie włączać pokarmy do jadłospisu. Nie będę pisać konkretnie co i kiedy jeść, nie czuję się kompetentny i uważam, że każdy kto głoduje powinien wcześniej zdobyć cenną wiedzę aby unikną...

Jednodniowa głodówka - post poprawiający nawyki żywieniowe

Jednodniowa głodówka - post poprawiający nawyki żywienioweRobiłem kilku dniową głodówkę kilka razy i raz kilkunastodniową. To były bardzo mocne procesy. Aż za mocne, były chwile, które mnie przerastały. Nie byłem w stanie doświadczać ciężkich odczuć w ciele bez niechęci - traciłem zrównoważony umysł. Po odbyciu kilkukrotnie jednodniowych głodówek uważam, że na ten moment są dla mnie najbardziej odpowiednie. Jeden dzień nie jest wielkim wyzwaniem, można łatwo logistycznie to zaplanować. Nie ma dużego spadku energii, więc taka jednodniowa głodówka nie ma...