Medytacja - jak poradzić sobie z natłokiem myśli
Chyba jedną z największych przeszkód podczas medytacji są myśli. Ich ilość, intensywność, kleistość.
Podczas praktyki medytacji opartej na koncentracji, np na oddechu można łatwo zauważyć jak trudno zachować ciągłość uważności. Kilka świadomych oddechów i jakaś myśl zabiera nas w abstrakcyjną podróż.
Jeżeli myśli są dla nas przeszkodą to można spróbować kilku technik:
Warto też zadać sobie pytanie czy na pewno chcemy przestać myśleć?
Może jest lepsze rozwiązanie?
Walka z umysłem często powoduje napięcia i odwrotne skutki od oczekiwanych.
Warto rozwijać akceptację. Taką dzięki której będziemy z otwartością witać nasz stan świadomości, nasz umysł w takim stanie jakim jest.
Akceptacja jest początkiem uzdrawiania.
Leczenia się z umysłowych oczekiwań co do tego jak coś powinno wyglądać. Jak życie powinno się toczyć.
Zamiast walczyć lepiej zaakceptować naturę naszego umysłu i obserwować go.
Dopóki jest się świadomym, że się myśli, obserwuje się pojawiające się treści umysłowe jedna za drugą, dopóty jest to praktyka medytacyjna.
Obserwacja umysłu takim jakim jest w rzeczywistości, bez oczekiwań i próby zmieniania czegokolwiek może prowadzić do wartościowych wglądów. Można wiele dowiedzieć się o tym jak funkcjonuje ludzki umysł, jaki ma wpływa na ciało i jak ciało na niego wpływa.
I jak to wszystko powiązane jest ze stanem emocjonalnym i poziomem świadomości.
Oczywiście przytoczone przeze mnie techniki uwalniania się od natłoku myśli nie są same w sobie złe.
Warto jednak być świadomym jaką mamy motywację w korzystaniu z nich.
Czy chcemy coś zmienić, uciekamy od czegoś, chcemy coś wywołać czego nie ma?
A może zwykła ciekawość, test, czy ta technika uspokaja umysł? czy mogę ją praktykować bez oczekiwać i w zrelaksowany sposób?
Bez wątpienia w praktykowaniu medytacji ważne jest odpowiednie nastawienie
Podczas praktyki medytacji opartej na koncentracji, np na oddechu można łatwo zauważyć jak trudno zachować ciągłość uważności. Kilka świadomych oddechów i jakaś myśl zabiera nas w abstrakcyjną podróż.
Jeżeli myśli są dla nas przeszkodą to można spróbować kilku technik:
- Nazywanie, etykietowanie myśli - gdy się jakaś pojawi i uświadomimy to sobie to nadajemy jej prostą etykietkę adekwatną do treści. Np przeszłość, przyszłość, planowanie, rodzina, praca, martwienie się, fantazja, nonsens... w ten sposób niejako myśl zostaje objęta przez umysł i nie rozwija się dalej. Po jakimś czasie można też zauważyć jakie myśli krążą w naszej głowie i dojść do wartościowych wniosków.
- Mapowanie umysłu - gdy myśli jest sporo to można zacząć je przelewać na papier. Na kartce na środku napisać np "Mapa umysłu" i dookoła w zwięzłej formie wszystko co pojawia się w umyśle.
- Zapisanie w kalendarzu - gdy myśli dotyczą konkretnych rzeczy jakie mamy zrobić to najlepiej zapisać je w kalendarzu lib na liście "do zrobienia"
- Co jeszcze? - można pobawić się z umysłem. Gdy zauważysz myśl uświadom sobie jej treść i zadaj umysłowi pytanie, ok, to widzę, co jeszcze mi pokażesz?
Warto też zadać sobie pytanie czy na pewno chcemy przestać myśleć?
Może jest lepsze rozwiązanie?
Walka z umysłem często powoduje napięcia i odwrotne skutki od oczekiwanych.
Warto rozwijać akceptację. Taką dzięki której będziemy z otwartością witać nasz stan świadomości, nasz umysł w takim stanie jakim jest.
Akceptacja jest początkiem uzdrawiania.
Leczenia się z umysłowych oczekiwań co do tego jak coś powinno wyglądać. Jak życie powinno się toczyć.
Zamiast walczyć lepiej zaakceptować naturę naszego umysłu i obserwować go.
Dopóki jest się świadomym, że się myśli, obserwuje się pojawiające się treści umysłowe jedna za drugą, dopóty jest to praktyka medytacyjna.
Obserwacja umysłu takim jakim jest w rzeczywistości, bez oczekiwań i próby zmieniania czegokolwiek może prowadzić do wartościowych wglądów. Można wiele dowiedzieć się o tym jak funkcjonuje ludzki umysł, jaki ma wpływa na ciało i jak ciało na niego wpływa.
I jak to wszystko powiązane jest ze stanem emocjonalnym i poziomem świadomości.
Oczywiście przytoczone przeze mnie techniki uwalniania się od natłoku myśli nie są same w sobie złe.
Warto jednak być świadomym jaką mamy motywację w korzystaniu z nich.
Czy chcemy coś zmienić, uciekamy od czegoś, chcemy coś wywołać czego nie ma?
A może zwykła ciekawość, test, czy ta technika uspokaja umysł? czy mogę ją praktykować bez oczekiwać i w zrelaksowany sposób?
Bez wątpienia w praktykowaniu medytacji ważne jest odpowiednie nastawienie
Obym był szczęśliwy i rozwijał w sobie mistrzostwo panowania nad umysłem.
Obym odczuwał radość i akceptację w odpowiedzi na doświadczanie rzeczywistości.
Oby wszystkie istoty rozwijały cechy czystego umysłu.
Obyśmy wszyscy rozwiali się ku szczęściu całego Istnienia.
Obym odczuwał radość i akceptację w odpowiedzi na doświadczanie rzeczywistości.
Oby wszystkie istoty rozwijały cechy czystego umysłu.
Obyśmy wszyscy rozwiali się ku szczęściu całego Istnienia.