
Każdego dnia wzmacniam korzystny dla mnie nawyk porannej medytacji. Nawet gdy czuję niechęć to siadam na poduszkę i medytuję, to właśnie te chwile są najcenniejsze, one przełamują wypływającą niechęć. Czasami bywa, że mam bardzo słabą koncentrację z rana, nie jestem w stanie utrzymać ciągłości świadomości na dłużej niż kilka sekund. Umysł ciągle gdzieś odpływa. Ale to nic, nauczyłem się akceptować to, bo takie chwile są przejawem rzeczywistości, są okazją do zmierzenia się z trudnościami. Determ...