Jestem wdzięczny za wielką skuteczność afirmacji i intencji które zacząłem świadomie stosować. Jasno określiłem co chcę dzisiaj osiągnąć, jakie cechy urzeczywistniać. Umysł przypominał mi w kluczowych momentach jakiego wyboru powinienem dokonać aby był zgodny z intencją. Dziękuję, że to wszystko tak działa. Że doświadczam tego.
Jestem wdzięczny za wysiłek, który udaje mi się podejmować aby dokonywać wyborów leżących po za strefą komfortu, za działanie które ją poszerza. Energia jaka jest generowana podczas podążania nowymi ścieżkami daje napęd na kolejne decyzje, kolejne działania. To wszystko zaczyna samo się kręcić i iść we właściwym, korzystnym dla wszystkich kierunku.
Dziękuje, za metodę KaiZen dzięki której mogę wprowadzać zmiany do swojego życia w spokojny zrównoważony sposób. Za to, że co raz częściej rezygnuję z impulsywnych rewolucji i odpuszczam pogoń. Pomysły na zmiany realizuję stopniowo i naturalnie.
Dziękuję za luz, relaks i dystans do tego co się dzieje dookoła, że potrafię iść swoim tempem, spokojnie i konsekwentnie.
Tagi:
kaizen
Powiązane szukania:
przekraczanie strefy komfortu, medytacja na sen i stres, medytacja na wyciszenie i dobry sen, medytacja na stres i lęk mostowska, medytacja na stres i lęk, właściwy wysiłek, medytacja w intencji, intencja w medytacji, poranna medytacja z intencją, medytacja na stres
Zaczynam testować prosty system ciągłego samodoskonalenia. W sporej części opierający się na głównej idei Kaizen, czyli wprowadzanie drobnych zmian, które przynoszą duże korzyści. O podobnej metodzie czytałem, też w książce Atomowe nawyki. To co zamierzam zrobić (po części już zacząłem) to wykorzystanie tablicy suchościeralnej podzielonej na 5 kolumn.Dziękuję - tu wpisuję za co jestem wdzięczny. Wdzięczność to generowanie pozytywnej energii i nakierowanie umysłu na to co jest, na obfitość.Plu...
Kiedyś trafiła w moje ręce książka poświęcona Kaizen, technice rozwoju, wprowadzania zmian w małych krokach. Ewolucja a nie rewolucja. Małe, drobne i proste zmiany, które przynoszą znaczące korzyści. Inna ciekawa książka jaką czytałem byłą poświęcona Wu Wei - sztuce życia w bezwysiłkowy sposób - płynięciem z prądem życia. Kluczowe w tym sposobie życia jest oczyszczenie umysłu z uwarunkować. Tak, żeby przestać działać automatycznie, a otworzyć się na świadomość danej chwili z której może wypłynąć...
Jedną z ciekawszych książek o samorozwoju jaką ostatnio przeczytałem to Atomowe nawyki. Drobne zmiany, niezwykłe efekty, którą napisał James Clear. To co mi się w niej podoba to podejście do zmiany opierające się na spokojnej ewolucji a nie rewolucji. Czyli lubiane i praktykowane przeze mnie Kai Zen. To na czym się opiera system prezentowany przez autora to małe, drobne nawyki - atomowe. To z nich składa się większy obraz czyli nasze życie. To kumulacja drobnych, małych zmian przynosi z czasem w...
Robiłem kilku dniową głodówkę kilka razy i raz kilkunastodniową. To były bardzo mocne procesy. Aż za mocne, były chwile, które mnie przerastały. Nie byłem w stanie doświadczać ciężkich odczuć w ciele bez niechęci - traciłem zrównoważony umysł. Po odbyciu kilkukrotnie jednodniowych głodówek uważam, że na ten moment są dla mnie najbardziej odpowiednie. Jeden dzień nie jest wielkim wyzwaniem, można łatwo logistycznie to zaplanować. Nie ma dużego spadku energii, więc taka jednodniowa głodówka nie ma...
Dzisiaj moim głównym celem jest utrzymywanie i rozwijanie uważności w ciągu dnia. Dzięki temu zauważam drobne, niesłużące nawyki. Zachowuje dystans i spokój tak aby harmonijnie wprowadzać drobne, korzystne zmiany. Metodą małych kroków - KaiZen - każdego dnia wprowadzam drobne zmiany, drobne udoskonalenia, które w sumie przynoszą znaczące, korzystne zmiany w moim życiu. Dziś będę skupiać uwagę przede wszystkim na dwóch płaszczyznach i rozwijać: Uważność w pracy Uważność w relacjach Te obszary z...
To co wypracowywane jest na poduszce medytacyjnej nie ma wartości gdy nie zostanie wykorzystane w codziennym życiu, dlatego: Z uważnością i zrównoważonym umysłem przekraczam strefę komfortu Medytacja jest dla mnie zbliżeniem się do granicy komfortu i stopniowym przekraczaniem jej na płaszczyźnie umysłu i ciała, ale wciąż pozostając fizycznie w bezpiecznym miejscu. W każdej chwili gdy sytuacja mnie przerasta, gdy pojawiające się emocje czy doznania w ciele są zbyt intensywne to mogę przerwać proc...
Kolejny rok minął, to dobry moment na podsumowanie własnej ścieżki, którą obrałem. Ocenienie tego co jest dla mnie korzystne a co tylko przeszkadza. Zrezygnowałem na jakiś czas z list rzeczy do zrobienia, ze sztywnego trzymania się celów. Pozwoliło mi to nabrać trochę dystansu i luzu. Zaczęło mi to dobrze robić, Pojawiła się pomału radość z drobnych rzeczy. Wyluzowałem się ale też z czasem zacząłem grzęznąć w niekorzystnych nawykach. Zamiast walczyć z niekorzystnymi działaniami wolę przywrócić...